autor: Bogusław Lichoński
MakeIndex
i PLindex
PLindex
PLindex
w bieguIDXMAC
i PLIDXMAC
PLIDXMAC
po raz pierwszyPLIDXMAC
Na pewno każdy z nas korzystał z indeksu. Niekiedy daje on nieocenione usługi, szczególnie wtedy, gdy czytamy grube i ciekawe tomisko. Niemal niemożliwe wydaje się korzystanie z TeXbiblii, czyli dzieła Donalda E. Knutha ,,The TeXbook'', bez obszernego skorowidzu.
Indeks nazwałbym tradycyjnym oszczędzaczem czasu. Jeżeli dzieło jest czytane przez wiele osób, to z pewnością czas potrzebny na stworzenie skorowidzu będzie o wiele krótszy od łącznego czasu, jaki muszą stracić czytelnicy na odszukanie interesującego zagadnienia. Nie muszę chyba przekonywać nikogo, kto często korzysta z indeksów o ich niezwykłej przydatności. Jeśli jednak ktoś wątpi, przytoczę przykład. Posiadana przeze mnie gruba książka kucharska nie zawiera prawie ilustracji. Znalezienie w niej przepisu na jajecznicę zajęło mi 22 sekundy. Przy braku indeksu sekundy zastąpiłyby z pewnością minuty -- choć z punktu widzenia prawdopodobieństwa istnieje szansa odnalezienia żądanego przepisu przy pierwszym otworzeniu książki...
Jeśli więc indeks powinien być nieodzownym elementem każdej naukowej pozycji, to dlaczego tak często jest on pomijany?
Otóż proces tworzenia indeksu nigdy nie był i nie będzie łatwy. Bardzo trudno więc znaleźć osobę, która podejmie się tej pracy. Winne takiego stanu rzeczy są także wydawnictwa, które często nie podejmują wysiłków, by tworzyć indeksy.
Pierwszym problemem jest wybór koncepcji, czyli pomysłu na skorowidz. Indeks powinien znacznie ułatwiać czytelnikowi dostęp do treści dzieła, i to w sposób najprostszy. Trudną sprawą jest więc układ logiczny haseł w indeksie oraz ich dobór. Już w tym pierwszym etapie twórca skorowidzu musi kilka razy przeczytać dzieło i zastanowić się, jak wyglądać ma skorowidz, by był zgodny z pierwotną koncepcją.
Druga część pracy, to ,,wychwycenie'' wszystkich haseł i stron, na których te hasła występują, oraz sortowanie -- praca ta wykonywana bez pomocy komutera jest przysłowiowo benedyktyńska.
O ile pierwszy z etapów jest zawsze trudny i pracochłonny, to jednak przy dużym doświadczeniu redaktora może być sprawnie wykonany; drugi etap może wykonać za człowieka maszyna, czyli komputer wraz z oprogramowaniem. Nie można pomininąć faktu, iż do rozwiązania powyższego problemu idealnie nadaje się... TeX.
Użytkownicy LaTeX-a już od dawna mogą tworzyć skorowidze i sortować je
przy pomocy programu MakeIndex
. Przygotowanie indeksu wygląda następująco:
\index
.idx
, zwierający
hasła w kolejności występowania w tekście
MakeIndex
sortuje wejściowy plik .idx
, tworząc posortowany plik
.ind
będący złożonym skorowidzem
Powyższe cztery kroki opisane są szczegółowo w rozdziale -- ,,Zrób skorowidz''.
Oczywiście w tym miejscu nasunąć może się kilka pytań, jak choćby ,,czy można korzystać z plain-TeX-a?'', czy też ,,jak radzić sobie z tekstami polskimi?''. Odpowiedzi na te pytania oraz opis jak radzić sobie z powyższymi problemami w praktyce, udzielam w tym artykule.
W rozdziale tym opisuję zasady, według których powinien być sortowany indeks zawierający polskie wyrazy.
Okazuje się, iż brak w Polsce stuprocentowo jasnej i wyczerpującej normy określającej sposób porządkowania haseł w skorowidzach. Istnieje -- moim zdaniem nie do końca wyczerpująca temat -- norma PN--80/N--01223 ,,Szeregowanie alfabetyczne'', której przedmiotem są:
zasady szeregowania w porządku alfabetycznym w katalogach, bibliografiach, opracowaniach dokumentacyjnych i innych wykazach dokumentów oraz indeksach
Pierwszym problemem mariażu języka polskiego i komputera jest kodowanie polskich znaków diakrytycznych na komputerze PC. Jak powszechnie wiadomo PC został stworzony dla potrzeb języka angielskiego i dopiero w wersji 5.0 systemu operacyjnego DOS uwzględniono języki narodowe.
Gdy komputer PC znalazł się na polskich biurkach, zaistniała potrzeba wprowadzenia standardu kodowania polskich znaków diakrytycznych. Wymyślono więc standard Mazovia, który do dziś jest u nas powszechnie stosowany1r. Firmy IBM i Hewlett-Packard nie przejęły się tym faktem i stworzyły standard Latin22r, zawierający także wszystkie ,,nasze'' znaki.
Jeśli chodzi o polski format MeX, to przewiduje on użycie obu
standardów w dokumentach TeX-owych, więc program powinien sortować
polskie wyrazy w obu standardach. Ponieważ do pewnego czasu w Polsce
królowała nieprogramowalna karta Hercules, więc w plikach źródłowych
.tex
używano powszechnie notacji prefiksowej do oznaczania polskich
znaków (np. `ą'=`/a'). Programy sortujące indeksy po polsku
powinny więc przewidywać i tę możliwość
z epoki przed-MeXowej.
Reguły sortowania po polsku ujęte są w normie PN--80/N--01223 [1], która mówi, iż porządek w indeksie powinien być zgodny z porządkiem w alfabecie polskim z dodaniem liter `q', `v', `x'. Alfabet polski z literami q, v, x.
a ą b c ć d e ę f g h i j k l ł m n ń o ó p q r s ś t u v w x y z ź ż
Obce znaki diakrytyczne nie powinny wpływać na porządek. Chociaż w poprzednim zdaniu możnaby słowo ,,obce'' zamienić na ,,wszelkie'', gdyż jak mówi norma na stronie 2:
dopuszcza się nieuwzględnienie w szeregowaniu polskich znaków diakrytycznychNie wydaje się jednak, by taka forma sortowania była popularna i nie jest uważana powszechnie za najbardziej wskazaną. O ile mi wiadomo, żaden program systemowy nie działa według powyższej normy1
Porządek w polskich skorowidzach, to tak zwany porządek słowowy, czyli spacje i znaki interpunkcyjne zostaną umieszczone przed literami alfabetu. Norma niezbyt jasno o tym mówi. Na stronie 1 czytamy:
W szeregowaniu należy brać pod uwagę alfabetyczną kolejność wyrazów, a w ich obrębie -- liter. Występujące między wyrazami znaki interpunkcyjne, spacje i łączniki należy traktować jako znaki rozdzielające poszczególne wyrazy
Mając na względzie powyższy cytat, przyjrzyjmy się przykładowi:
poprawnie nie poprawnie - - - - - - - - - - - - katalog informatyczny katalogi katalog przedmiotowy katalog informatyczny katalogi katalog przedmiotowy
Zauważmy, że polski alfabet zawiera kilka znaków, których nie znajdziemy w żadnym innym alfabecie narodowym. Ich wystąpienie w alfabecie jest naturalne, to znaczy występują one zawsze po literze, która w znacznej części ją tworzy.
l << ł L << Ł(znak
<<
oznacza tu relację porządku w słowniku polskim)
Porządek wielkich i małych liter w języku polskim jest inny niż w angielskim. Mała litera wystąpi przed wielką w dwu identyczny słowach, na przykład:
polski << Polski (po polsku) Polish << polish (po angielsku)
Poruszona w ostatnim akapicie kwestia jest jednak bardzo kontrowersyjna. Pomimo wielu poszukiwań ujętej w normie jasnej definicji, nic nie udało mi się znaleźć. W poradni językowej Uniwersytetu Gdańskiego uzyskałem informację, iż precyzyjnej normy nie znajdę, jednak istnieje zasada, że małe litery powinny być przed wielkimi. Gdy podałem kilka przykładów nie stosowania tej zasady z dzieł niezłych przecież wydawnictw (jak choćby ,,Wiedza Powszechna''), otrzymałem odpowiedź, że tylko bardzo poważne wydawnictwa przywiązują wagę do tak istotnej reguły (sic!).
Słowniki niestety często nie przestrzegają tej zasady. Jedynie bardzo poważne publikacje jak na przykład w 4-o tomowej Encyklopedii powszechnej PWN wydanie I rok 1973 na stronie xi wyraźnie wspomina się iż:
Za podstawę układu haseł EP PWN przyjęto kolejność liter alfabetu polskiego -- od małych liter do dużychPodobnie Encyklopedia popularna PWN wydanie VI rok 1984 wydana pod redakcją Rafała Łąkowskiego, mimo iż wszystkie hasła napisane są wersalikami, uwzględnia poprawny sposób sortowania.
Niestety, niektóre wydawnictwa zapominają o normach i w sposób dowolny
umieszczają hasła w słownikach, stosując najczęściej angielskie normy
do porządkowania układu haseł. Jeszcze dziwniejsze wydaje się jednak
stosowanie polskich norm do sortowania słów angielskich, stało się tak
na przykład w angielsko-polskim i polsko-angielskim Słowniku minimum
Katarzyny Billip i Zofii Chociłowskiej, wydanym przez Wiedzę Powszechną
w 1968 roku, wydanie II. Na stronie 224 można znaleźć hasła
polish
i Polish
,
napisane w wymienionej właśnie kolejności...
Natomiast zupełnie niezrozumiałe dla mnie jest stosowanie w tym samym słowniku i na tej samej stronie różnych zasad porządkowania! W ,,Słowniku ortograficznym języka polskiego'' PWN, pod redakcją Mieczysława Szymczaka, z roku 1992, wydanie 15, na stronie 612 znajdują się hasła:
polonez Polonez ... Polka polka
Po bliższym przyjrzeniu się temu zjawisku można zauważyć pewną własność chronologiczną. Otóż starsze wydania -- mniej więcej sprzed 1970 roku -- stosują zasadę porządkowania dwu identycznych haseł, rozpoczynających się od litery małej lub wielkiej (w kolejności: mała, wielka), zaś wydania nowsze nie stosują żadnych zasad. Sądzę, że wszystkiemu winne są komputery i oprogramowanie zapożyczone od Anglosasów.
Liczebniki główne powinny być uporządkowane według ich dosłownego znaczenia, niezależnie od tego, czy liczba jest zapisana słownie, czy jako ciąg cyfr. W tym celu użyjemy następującej komendy:
\index{trzynaście@13}W skorowidzu pojawi się więc hasło `trzynaście', lecz algorytm sortowania potraktuje ten napis jako liczbę `13'.
Na stronach 3 i 8 norma [1] mówi, iż liczebniki porządkowe powinny być uporządkowane według ich wartości, niezależnie od dosłownego systemu zapisu (arabski, rzymski). Użytkownik znów może posłużyć się znaczkiem `@'.
\index{19.I.@I.} \index{08.vii.@vii.} \index{27.06.@06.}
W języku polskim po liczebnikach porządkowych piszemy kropkę.
Zaawansowani użytkownicy LaTeX-a na pewno tworzyli już skorowidze i proces ich powstawania nie jest dla nich żadną tajemnicą. Dla wszystkich, którzy nie mieli tej okazji, podaję krótki przepis jak tego dokonać:
makeidx
jako parametr komendy \documentstyle
(ujęty w nawiasy kwadratowe np. \documentstyle[makeidx]{article}
)
\makeindex
tak, aby
znajdował się ona pomiędzy komendami
\documenstyle
a \begin{document}
\printindex
w miejscu, w którym chcesz
umiejscowić skorowidz (zwykle jest to koniec dokumentu --
bezpośrednio przed komendą \end{document}
)
Zastosowanie się do powyższych trzech punktów da oczywiście
skorowidz pusty, nie wyznaczyliśmy bowiem haseł, które pojawią się
w indeksie. Obok wybranego słowa wpisać należy komendę
[\makeescape!]\index{!argument}
, której argument musi zawierać słowo pojawiające
się potem w skorowidzu. Dla przykładu przyjrzyjmy się ,,wyrwanemu''
z dokumentu fragmentowi:
... pusta linia oznacza dla TeX-a koniec akapitu\index{akapit}, więc ...
Po takim zabiegu w skorowidzu pojawi się słowo `akapit' wraz z numerem strony, na której słowo `akapitu' wystąpi.
Oto krótki przykład LaTeX-owego
dokumentu2,
do którego tworzy się mini-indeks o nazwie przyklad.tex
:
\documentstyle[makeidx]{article} \makeindex \begin{document} Znaki końca linii traktowane są przez TeX-a tak samo jak spacja\index{spacja}. Dowolny ciąg spacji jest traktowany przez TeX-a tak samo jak jedna spacja\index{spacja}. Zatem nie jest ważne, czy odstęp pomiędzy słowami jest wprowadzony jako jedna, czy więcej spacji\index{spacja}. Jednakże pusta linia oznacza dla TeX-a koniec akapitu\index{akapit}. \printindex \end{document}
Uznać można w tym miejscu, iż wykonano pierwszy z czterech kroków opisanych w rozdziale pierwszym.
Drugi krok, czyli kompilacja LaTeX-em, może wydać się łatwy. Jest tak
w istocie, o ile posiadamy plik stylu makeidx.sty
. Plik ten zawiera
definicje makr do tworzenia indeksów i dystrybuowany jest wraz
z programem MakeIndex
. makeidx.sty
umieścić należy
w przeszukiwanym przez TeX-a
katalogu3
...\texinput
lub katalogu bieżącym; jeśli plik ten
istnieje kompilacja
powinna ,,przejść'' bez kłopotu.
>tex &lplain przyklad.tex(znak `
>
' symbolizuje prompt)
Krok trzeci to sortowanie powstałego z powyższej kompilacji pliku
przyklad.idx
, który zawiera linia po linii hasła wraz z numerami
stron, na których występują w kolejności występowania ich w dokumencie.
Oto postać pliku przyklad.idx
:
\indexentry{spacja}{1} \indexentry{spacja}{1} \indexentry{spacja}{1} \indexentry{akapit}{1}
Hasła w plikach .idx
o powyższej strukturze można sortować na przykład
programem MakeIndex
w następujący sposób:
>makeindex przyklad.idx
Powstanie plik o nazwie przyklad.ind
, który jest
gotowym do kompilacji uporządkowanym skorowidzem.
Wprowadzany jest on do składu przez komendę \printindex
. Oto jego
postać:
\begin{theindex} \item akapit, 1 \indexspace \item spacja, 1 \end{theindex}
Krok ostatni to kolejna kompilacja LaTeX-em. Oprócz zapisanego dokumentu pojawi się nowa strona ze skorowidzem.
W pierwszym rozdziale postawiłem sobie dwa nieco kłopotliwe pytania, na które obiecałem odpowiedzieć -- co niniejszym czynię.
MakeIndex
i PLindex
Doświadczony użytkownik zauważył z pewnością, że w powyższym przykładzie
kompilacja pliku przyklad.tex
nie przebiegnie poprawnie! Stanie się
tak, gdyż LaTeX nie ,,zna'' polskich znaków i w miejscach ich
wystąpienia wykaże błąd...
No właśnie -- co dzieje się z indeksem, gdy zaczynamy używać
LaMeX-a
do
składania polskich publikacji? W skorowidzu pojawić się mogą oczywiście
polskie wyrazy zawierające polskie litery oraz podlegające polskim
normom sortowania. W takiej sytuacji program MakeIndex
nie wystarcza.
Ponieważ źródła programu MakeIndex
dostępne są jako
free software, więc
spróbowałem zaimplementować MakeIndex
dla potrzeb polskiego użytkownika.
Powstał program PLindex
, który sortuje według zasad opisanych w rozdziale
drugim -- ,,Indeks po polsku''.
Program PLindex
posiada wszystkie możliwości programu
MakeIndex
(ang. upward compatible). Szczegółowe informacje o możliwościach obu
programów znaleźć można w pracach [3]
oraz [4].
Jedyną nową opcją dodaną do programu PLindex
jest `-z
'.
PLindex
Oto przepis jak używać PLindex
do polskich skorowidzów:
\noindent
>plindex -z [mazovia|latin2|prefixing] ... foo.idx
Po parametrze `-z
' wpisać należy jeden z trzech podanych napisów,
określających sposób kodowania polskich znaków diakrytycznych.
Trzy kropki oznaczają, że istnieją inne parametry
(pokrywające się znaczeniem z parametrami programu MakeIndex
).
Oczywiste wydaje się, iż nie można sortować zbioru wyrazów, używając
zasad dwóch różnych języków narodowych. Na przykład nie można sortować
jednocześnie w języku polskim (opcja `-z
') oraz niemieckim (opcja `-g
').
Jeżeli użytkownik poda obie opcje, ostatnia z nich będzie brana pod
uwagę przez program. Także opcja `-c
'4
nie jest uwzględniana w trybie sortowania po polsku.
Domyślnie (ang. default) czyli bez jakiejkolwiek opcji PLindex
działa
dokładnie tak samo jak MakeIndex
, to znaczy sortuje zgodnie z angielskimi
normami i angielskim alfabetem.
PLindex
w bieguPozwólmy teraz popracować programowi PLindex
. Weźmy na przykład taki oto
plik .idx
z polskimi znakami kodowanymi w standardzie Mazovii
i nazwijmy go testpl.idx
\indexentry{KĄT}{1} \indexentry{kĄT}{1} \indexentry{kąt}{1} \indexentry{kąt}{100} \indexentry{Kąt}{1} \indexentry{kąT}{1} \indexentry{KAT}{1} \indexentry{kAT}{1} \indexentry{kat}{1} \indexentry{Kat}{1} \indexentry{kaT}{1} \indexentry{kółko}{1} \indexentry{kolka}{1}
Wpiszmy teraz w linii komend polecenie:
>plindex -z mazovia test.idx
Po krótkiej chwili powinniśmy uzyskać rezultat w postaci pliku .ind
o nazwie testpl.ind
w postaci źródłowej:
\begin{theindex} \item kat, 1 \item kaT, 1 \item kAT, 1 \item Kat, 1 \item KAT, 1 \item kąt, 1, 100 \item kąT, 1 \item kĄT, 1 \item Kąt, 1 \item KĄT, 1 \item kolka, 1 \item kółko, 1 \end{theindex}Wygląd w składzie
kat, 1 kaT, 1 kAT, 1 Kat, 1 KAT, 1 kąt, 1, 100 kąT, 1 kĄT, 1 Kąt, 1 KĄT, 1 kolka, 1 kółko, 1
testpl.ilg
.
Zachęcam do przetestowania programu przy użyciu wszelkich sposobów.
Osobiście testowałem program wielokrotnie, między innymi posłużyłem się
zbiorem testów, jakie znalazły się w pakiecie programu
MakeIndex
w wersji 2.12. PLindex
spisał się bez zarzutu.
IDXMAC
i PLIDXMAC
Można powiedzieć, że dotychczas artykuł przeznaczony był tylko dla użytkowników LaTeX-a i nie zdziwię się, jeśli kogoś zdenerwuje ta jednostronność.
W pakiecie programu MakeIndex
w wersji 2.12 znaleźć można plik
idxmac.tex
,
który zawiera makra do składania skorowidzów w systemie plain-TeX.
Ponieważ makra te po prostu nie działały, spróbowałem więc je poprawić
i nieco zmodyfikować dla użytkownika formatu MeX.
Po przetestowaniu makr IDXMAC znalazłem w nich kilka
błędów oraz
niezgodności z systemem LaTeX, które usunąłem; zmiany te szczegółowo
opisałem w [5].
IDXMAC
z naniesionymi poprawkami i drobnymi dodatkami
dołączam do pakietu {PLindex
} pod nazwą PLIDXMAC
w nadziei,
że okażą się przydatne dla użytkowników formatu plain.
PLIDXMAC
po raz pierwszyW pakiecie programu PLindex
znajduje się plik plidxmac.tex
, który zawiera
wszystkie definicje potrzebne do tworzenia skorowidzu makr.
Plik ten należy dołączyć do tworzonego dokumentu TeX-owego komendą:
\input plidxmac.texktórą należy umieścić przed wywołaniem jakiejkolwiek nowej komendy, służącej do tworzenia indeksu. Może to być na przykład pierwsza linia tego dokumentu.
W tym momencie mamy do dyspozycji trzy6 nowe komendy i mimo iż nie jest ich zbyt wiele, w zupełności wystarczą one do wygenerowania skorowidzu. Kolejność wywołania komend jest istotna; oto ich układ:
... \makeindex ... \index{!argument} \index{!argument} ... \index{!argument} ... \printindex ...
Aby stworzyć najprostszy skorowidz, wystarczy w pliku źródłowym
(rozszerzenie .tex
)
umieścić komendę \makeindex
. Następnie obok wybranych do indeksu słów
należy wpisać komendę [\makeescape!]\index{!argument}
, której dokładny opis znajdziesz
poniżej. Makro \index
służy do etykietowania słów, które mają znaleźć się
w skorowidzu.
Miejsce publikacji, w którym życzymy sobie umieścić indeks,
oznaczyć należy
komendą \printindex
, rzecz jasna skorowidz powinien być wcześniej posortowany
i złożony [4].
Jeśli weźmiemy znany już plik przyklad.tex
w postaci:
\input plidxmac.tex \makeindex Znaki końca linii traktowane są przez TeX-a tak samo jak spacja\index{spacja}. Dowolny ciąg spacji jest traktowany przez TeX-a tak samo jak jedna spacja\index{spacja}. Zatem nie jest ważne, czy odstęp pomiędzy słowami jest wprowadzony jako jedna, czy więcej spacji\index{spacja}. Jednakże pusta linia oznacza dla TeX-a koniec akapitu\index{akapit}. \printindexto plik
przyklad.idx
należy posortować wydając polecenie:
>plindex -z Mazovia -s plaintex.ist przyklad.idx
Zagadkowe może tu być pojawienie się pliku plaintex.ist
. Dokładnie
opisałem tę systuację w dokumentacji do programu PLindex
[4],
zaznaczę w tym miejscu, iż plik ten, to tak zwany plik stylu i powinien
znajdować się w kartotece bieżącej lub kartotece określonej przez
zmienną systemową INDEXSTYLE
(przykładowo
SET INDEXSTYLE=c:\tex\ist
),
oraz przedstawię jego zawartość:
preamble "\\beginindex\n" postamble "\n\n\\endindex\n"
Posortowany plik przyklad.ind
jest wspominanym już i gotowym do
kompilacji uporządkowanym skorowidzem, który wprowadzany jest do składu
komendą \printindex
. Oto jego postać:
\beginindex \item akapit, 1 \indexspace \item spacja, 1 \endindex
Ponieważ niektóre dzieła posiadają indeksy, w których zamiast wcięć
pojawiają się pauzy, dlatego zdefiniowałem makro \indexemdashes
, które
wykonuje tę czynność. Makro to powinno pojawić się w pliku źródłowym
przed makrem \printindex
.
PLIDXMAC
W rozdziale ,,PLIDXMAC
po raz pierwszy''
wspomniałem o innych możliwościach,
jakie niosą z sobą makra PLIDXMAC
.
Pierwszą z nich jest wybór konwencji zapisu numerów stron. Domyślnie
przy hasłach pojawiają się cyfry arabskie, można także numerować
wielkimi i małymi cyframi rzymskimi, a także wielkimi i małymi literami.
Aby uzyskać któryś z opisanych efektów, wystarczy komendę
\makeindex
poprzedzić komendą:
[\makeescape!]\pagenumbering{!argument}
, gdzie
[\makeescape!]!argument
--> arabic
| roman
|
Roman
| alph
| Alph
Każdy, kto obok skorowidzu chciałby stworzyć
glosarium7,
może dokonać tego w identyczny sposób, jak tworzy się
indeks. Wystarczy użyć komend \makeglossary
oraz \glossary
, które
odpowiadają makrom \makeindex
i \index
. Powstaje wówczas plik
z rozszerzeniem .glo
.
Umieszczenie w dokumencie sekwencji:
\begindoublecolumns \printindex \enddoublecolumns\noindent spowoduje złożenie skorowidzu w dwu szpaltach wyrównanych do góry, zaś umieściwszy po komendzie
\begindoublecolumns
; \balancecolumns
wyrównanych do dołu.
Tworzenie skorowidzów na pewno nie jest i nie będzie sprawą łatwą. Niektóre systemy -- na przykład system WEB -- wspomagają ten proces, tworząc automatycznie część indeksu. Jest to jeden z przykładów, gdzie komputer wykonuje cząstkę pracy koncepcyjnej.
Rzeczywistą trudnością jest dobór kryteriów tworzenia skorowidzu dla danego typu dzieła. Można zdecydować się na stworzenie kilku indeksów w obrębie jednej publikacji, tworzyć indeksy po każdym rozdziale czy tomie. Możliwości jest na prawdę wiele. Można śmiało stwierdzić, że stworzenie odpowiedniego skorowidzu ,,dopasowanego'' do publikacji jest swoistą sztuką.
Wiele osób w naszym kraju, posługujących się TeX-em jako systemem
składu, tworzy mniej lub bardziej obszerne publikacje naukowe,
zapominając o skorowidzach lub nie tworząc ich z braku odpowiednich
narzędzi. Mam nadzieję, że PLindex
i zbiór makr
PLIDXMAC
obudzą
w nas potrzebę ich tworzenia przydając się wielu użytkownikom.
Program MakeIndex
dostępny jest np. w zasobach komputerów
CTAN. Program PLindex
i makra PLIDXMAC
dostępne są
na serwerze GUST.
MakeIndex
: An Index Processor For LaTeX.MakeIndex
users, Luty 1987.
PLindex
polska implementacja programu MakeIndex
.PLIDXMAC
makra do tworzenia skorowidzów w systemie
plain-TeX.
sort
-- to jednak opisana możliwość nie została chyba
sumiennie
przetestowana przez twórców systemu, gdyż... program nie działa
poprawnie.
TEXINPUT
, na przykład poleceniem:SET TEXINPUT=c:\tex\texinput
PLindex
.
PLIDXMAC
''.